Matka Boża pomogła mi w życiu już tyle razy...Chroni moją rodzinę.
Jeden przypadek pamiętam szczególnie. Był to październik 2008 roku. Przez własną głupotę straciłem dobrze płatną pracę.
Jakiś czas później zacząłem szukać kolejnej, ale pomimo moich najlepszych starań, po 8 miesiącach wciąż byłem bezrobotny.
Poddałem się. Pojawił się alkohol. Piłem prawie codziennie. Przepijałem resztę swoich oszczędności.
Pewnego dnia mój dobry znajomy(teraz jest księdzem) - powiedział do mnie: „Pomódl się do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Ona Ci pomoże."
Tydzień po skończeniu Nowenny otrzymałem trzy oferty pracy. Dzisiaj jestem kierownikiem w dużej firmie handlowej.
W każdej trudnej, życiowej sytuacji zwracam się o pomoc do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły i zawsze moje modlitwy zostają wysłuchane.