Nie wiedziałam jak naprawić zaistniałą sytuację i nie umiałam sobie zupełnie z tym poradzić.
W jeden z kolejnych wieczorów wypełniony wyrzutami sumienia napisałam do księdza pełniącego dyżur w pogotowiu duchowym. Tak otrzymałam wskazówkę by odmówić Nowennę do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły...
Chcąc dowiedzieć się więcej o poleconej modlitwie trafiłam na stronę zawierającą świadectwa osób, które doznały łask za pośrednictwem tej modlitwy i obiecałam sobie, że ja również złożę świadectwo, bez względu na to co, czy i jak się wydarzy.
Z prośbą o pomoc zwracałam się poprzez Nowennę trzykrotnie, później postanowiłam czekać na wolę Pana Boga, choćby nawet już "nic" nie miało się stać w mojej sprawie.
Tak oto wydarzyła się rzecz dla mnie niesamowita - pierwsza ze zranionych przeze mnie osób skontaktowała się ze mną w czasie Świąt Bożego Narodzenia, druga wczoraj, późnym wieczorem... Najbardziej cudowne jest jednak to, że sytuacja została naprawiona dosłownie w najlepszy dla mnie sposób - naprawieniem popsutych relacji.
Z całego serca chcę po prostu powiedzieć - Mamo dziękuję!!!
Prześlij nam swoje świadectwo na adres e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.