Natomiast właśnie w lutym uznała, że nie dojrzałem do założenia rodziny i się rozstaliśmy.
Najpierw ogromnie zaprzeczenie z mojej strony, ból, smutek. Dużo alkoholu, złych myśli, które doprowadziły mnie na dach jednego z hoteli. Chciałem ze sobą skończyć. Zawahałem się i poszedłem do Kościoła, oddając się Jezusowi i prosząc o to by się tym zajął.
Następnie sprawa przycichła, gdyż pojawiła się pandemia i zacząłem się martwić o zdrowie i życie. Gdy powoli Świat dochodził do siebie, mój ból nie mijał.
W pewnym momencie udałem się przed obraz Matki Bożej płaczącej i zawierzyłem jej swoje życie, prosząc, by ta sytuacja się jakoś zakończyła. Następnie trafiłem na Nowennę do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły.
Zacząłem ją odmawiać, nieco bez wiary. Drugiego i trzeciego dnia czułem, że szatan mówi mi żebym to porzucił i lepiej się zabawił z kolegami. Wytrwałem, mimo że niechętnie, ale się modliłem. Siódmego dnia nowenny moja była dziewczyna się odezwała i napisała, że tęskni za mną. Od tej pory wszystko potoczyło się lawinowo.
W dniu zakończenia nowenny spotkaliśmy się. Postanowiłem odmówić drugą w tej samej intencji - powrotu mojej miłości. Podczas trwania drugiej nowenny byłem już bardzo spokojny a nasza znajomość na nowo zaczęła się rozwijać. Ostatniego dnia drugiej nowenny podczas spotkania usłyszałem, że mnie kocha i chce powrotu.
Wróciliśmy do siebie i mam nadzieję, że będziemy zawsze razem. Na pewno chcę żeby różaniec był ze mną codziennie, to najsilniejsza modlitwa. Pamiętajcie, że dzieła Chrystusa za wstawiennictwem Matki Bożej są niezwykłe, cudowne i niewysłowione.
Chrystus może wszystko, wystarczy że mu zaufasz. Idealnym wyrazem zaufania jest Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. To modlitwa silniejsza niż jakakolwiek inna. Chrystus przyprowadził mnie od myśli samobójczych wprost w ramiona mojej największej miłości. To dzięki Matce Bożej mam największe szczęście.
Nie wahajcie się, padnijcie na kolana i proście Maryję o ratunek. Nigdy Was nie zawiedzie. Chwała Panu!
Prześlij nam swoje świadectwo na adres e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.