Usłyszałam o Nowennie do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Kiedy zaczęłam ją odmawiać była już noc, mąż spał a ja przy odmawianiu pierwszej dziesiątki różańca wpadłam w paniczny strach, bałam się ciemności jak nigdy dotąd, wciąż miałam w głowie myśl, że to zła modlitwa, że nie powinnam jej odmawiać, przeżyłam coś strasznego, jakby złemu bardzo zależało, żebym nie odmówiła tej nowenny... ale już przy ostatnim dziesiątku wszystko nagle ustąpiło. Ze spokojem zasnęłam...
Odmówiłam 9 dni nowenny i nigdy więcej ten niepokój się nie powtórzył. Ostatniego dnia gdy odmawiałam i zamknęłam oczy zobaczyłam węzeł, który poprzez pociągnięcie dwóch stron sznurka rozwiązał się.
Po 10 dniach dostałam pracę. Satysfakcjonującą, dobrą, lepszą niż mogłabym sobie wymarzyć. Ani na chwilę nie zwątpiłam w moc tej modlitwy, ale wciąż nie mogę wyjść z zachwytu, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.
Wdzięczna Matce Bożej Rozwiązującej Węzły jutro idę podpisać umowę o pracę :)
Prześlij nam swoje świadectwo na adres e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.