Ale co mi to da pomyślałam, a z Kościoła przecież nie zrezygnuję. Po przeczytaniu wszystkich świadectw, pełna ufności w miłosierdzie Maryi postanowiłam odmówić nowennę w swojej intencji.
Dodam, że wcześniej odmawiałam tę nowennę w intencji mojej mamy i nie zawiodłam się. A w intencji uzdrowienia i uwolnienia z nerwicy modlę się ponad rok, trik nerwowy jednak ciągle był.
Aż 30.01.2020 rozpoczęłam tę nowennę. I kochani nie zawiodłam się, jeszcze nie skończyłam nowenny, a tik nerwowy zniknął. Ponadto ustąpiły objawy nerwicy, że nie biorę żadnych proszków.
Wierzę, że Maryja i miłosierny Jezus uwolnią mnie całkowicie z nerwicy, wierzę, że proces uzdrowienia trwa i ja go przyjmuję codziennie, wierząc w moc działania Ducha Świętego w naszym życiu.
Pragnę dodać ,że odmawiałam dwie nowenny jednocześnie, kiedy jedna się kończyła, zaczynałam drugą. I wszystkie moje prośby zostały wysłuchane, córka łagodnie przeszła ospę, ja bardziej zaczynam akceptować siebie, mama odzyskała zdrowie, wierzę, że wynik badań męża będzie ujemny.
O nowennę powiedziałam koleżance w pracy, która mając obecnie duży problem, zaczęła odmawiać, i również się nie zawiodła. Jej prośby zostały wysłuchane.
Dodam, że wstąpiłam tez do wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym. Jestem szczęśliwa, bo wiem, że nie ma w Życiu problemu, którego nie można rozwiązać za pomocą różańca.
Trwajcie przy Maryi, proście ją a ONA wyprosi wszystko dla nas u swojego SYNA. Polecam wszystkim tę nowennę, Maryja rozwiąże każdy węzeł. Trzeba JEJ tylko zaufać. Bóg zapłać.
Prześlij nam swoje świadectwo na adres e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.